piątek, 19 sierpnia 2016

Od Kedry

Gdy byłam szczeniakiem,zawsze marzyłam aby założyć własną watachę.Miałam jednego,jedynego przyjaciela...Fire...Był dla mnie,jak starszy brat.Co wieczór,leżałam na głazie koło jaskini,i marzyłam...Któregoś dnia,w naszej watasze Krwawego Zdroju,wybuchła wojna!Matka chwyciła mnie w pysk,i zaczęła uciekać.Mój ojciec,Alfa walczył z innymi.Pewnego dnie,moja matka umarła.Sama błąkałam się...Aż...Spotkałam gromadę błąkających się wilków, tak jak ja.Ja byłam najstarsza.Po jakimś czasie,nie które wilki zaczęły się rozmnażać.Więc przybywało nas coraz więcej.Od dziecka byłam nieśmiertelna...Założyliśmy watachę...Nazywała się Watacha Wilków Powietrza...A ja...zostałam Alfą...po dwudziestu latach,watacha już nie błą grupką wilków,A już ogrąmną watachą!Rok później,miałam syna...Obecnego Alfe Oshee.Jego następczynią jest jego córka,Lyka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz